Życie, jakie znamy na Ziemi, opiera się na czterech filarach z układu okresowego Mendelejewa: węglu, tlenie, azocie oraz wodorze. Te cztery pierwiastki sa nieodłącznym elementem każdej żywej struktury, Bez nich… cóż, gdyby nawet życie mogło istnieć bez tych czterech elementów, wyglądałoby ono z pewnością zupełnie inaczej.
Wychodząc z powyższego założenia, grupa naukowców z Berkely podjęła w 2011 roku gargantuiczną wręcz próbę odszukania na Ziemi oznak materii nieożywionej opartej na węglu.
Przełom nastpił po prawie czterech latach od rozpoczęcia projektu, kiedy mgr Joshua ‚Clay’ Clayton zauważył piwnicę pod budynkiem położonym trochę na północ od Lupine Rd, pełną węgla.
„Jechałem, jak co wieczór, do domu, kiedy zauważyłem, że jeden z budynków ma w podstawie taki jakby duży, ciemny, prostokątny otwór, odrobinę przypominający kształtem prostokąt” – relacjonuje Joshua – „Zaparkowałem więc przecznicę dalej, żeby nie budzić podejrzeń, i faktycznie, okazało się, że było to okno prowadzące do starej piwnicy”
Niestety, w ferworze naukowej pasji mgr Clayton rozbił okno i włamał się do piwnicy, gdzie znalazł niewielką, ale bardzo dobrze zachowaną hałdę węgla.
„Na początku myślałem, że to zwykła miałda, ale po uważnym przysłuchaniu się nie miałem najmniejszych wątpliwości” – dodaje uczony. „Jak tylko wypuszczą mnie z aresztu, pędzę do domu wyspać się, żeby od razu z samego rana przekazać tę wspaniałą wiadomość kolegom na uniwerku.”
Niestety, dalszy wywiad przerwało pojawienie się strażnika, który obwieścił koniec wizyty.
Zdjęcie poniższego krzesła przedstawia krzesło sfotografowane w celu wstawienia go na koniec tego artykułu.